Ogród Botaniczny w Krakowie - trochę historii

Wygląda na to, że znalazłeś się na blogu poświęconym fotografii - fotografii stricte amatorskiej, której wszystkie cechy najlepiej oddaje określenie "fotograficzna grafomania". Będzie to rodzaj fotograficznego dziennika, zapisu chwili, próba zatrzymania czegoś, co ważne w mojej subiektywnej historii. Ale najważniejsza będzie przestrzeń - widzianych miejsc, przestrzeń wspomnienia i przestrzeń słowa.

Będzie przyrodniczo, krajobrazowo i roślinnie. Będą pory roku, zmiany barw, zapis prac i dni natury. Z pejzaży miejskich - będzie się pojawiać pewnie tylko jedno miasto, moje najważniejsze - Kraków. Nie znam Krakowa tak dobrze, jak może powinnam - obiecuję sobie, że gdy już tu zamieszkam, nauczę się tego miasta na pamięć - na razie mam tu kilka ulubionych miejsc, lubię do nich wracać, obserwować zmiany, szukać przeszłości. Powoli powstanie mój subiektywny przewodnik po Krakowie i okolicach.

Jednym z takich najważniejszych dla mnie miejsc jest Ogród Botaniczny - piękny, anachroniczny, enklawa przyrody i historii w samym centrum miasta. Pierwszy wpis inauguracyjny będzie zatem poświęcony Ogrodowi. Zdjęcia zrobiłam 29 kwietnia 2009 r.




Warto odwiedzić internetową stronę Ogrodu, tym bardziej, że moje pisanie o nim będzie - z góry uprzedzam - dyletanckie i botanicy proszeni są o wyrozumiałość (albo o wnoszenie poprawek :)

Ogród Botaniczny w Krakowie jest najstarszym z istniejących dziś w Polsce założeń tego typu, powstał w 1773 roku z inicjatywy Komisji Edukacji Narodowej, miał być terenem poświęconym bogini Empirii (to znaczy zakładem pomocniczym - ale jak to brzmi...) przy katedrze Chemii i Historii Naturalnej. Powstał na terenie dawnej posiadłości Czartoryskich, na początku był tam parterowy pałac z roku ok. 1600 otoczony ogrodami o geometrycznym układzie, zaś w południowej części założenia znajdowała się naturalna sadzawka z przekształconego starorzecza Wisły - zachowała się do dziś. Pałac przebudowano w 1792 roku i utworzono w nim Obserwatorium Astronomiczne, które powstało z inicjatywy znakomitego matematyka i astronoma Jana Śniadeckiego. Gdy astronomowie przenieśli się w bardziej sprzyjające obserwacjom nieba miejsce za miastem, budynek - Collegium Śniadeckiego - przekazano Instytutowi Botaniki.

Coś z oświeceniowego ducha jest w tych ogrodach do dziś, natomiast architektura dawnego obserwatorium - jej klasycyzująca przynależność - na pewno nie budzi wątpliwości:




Naturalny staw utworzony z dawnego starorzecza Wisły:




To drzewo po lewej stronie (wiem, to dość specyficzne rozwiązanie w sztuce kadrowania ;) jest tak ciekawe, że trzeba mu będzie poświęcić jeszcze uwagę. Bardzo dziwne drzewo. Jedyne drzewo tego rodzaju w całym Ogrodzie Botanicznym - nigdy nie mogę zapamiętać jego nazwy. Spieszę zatem przygotować się botanicznie do opisu tego kuriozum. c.d.n. 



PS. Drzewo - cypryśnik błotny (Taxodium distichum) doczekało się opisania w następnym wpisie o krakowskim Ogrodzie Botanicznym.

Wszystkie wpisy poświęcone krakowskiemu Ogrodowi Botanicznemu - a trzeba wiedzieć, że jest to stały punkt moich krakowskich spacerów i jedno z ulubionych miejsc na mojej prywatnej mapie świata - można zobaczyć i przeczytać tutaj: Ogród Botaniczny w Krakowie.

Ogród Botaniczny w Krakowie - wszystkie wpisy na blogu
W nawiązaniu do komentarza jednego z czytelników zamieszczam dwa zdjęcia budynku Obserwatorium z innych lat.

28.06.2008 r.

21.04.2014
Jeśli znajdę jeszcze jakieś zdjęcia budynku Obserwatorium w moich archiwach, pokażę je znów tutaj. Może uda mi się znaleźć jakieś ukazujące lepiej rośliny flankujące wejście do budynku i jakoś je rozpoznamy :)

Komentarze

  1. ... tam od razu grafomania - od czegoś trzeba zacząć!ja już od kilku lat tak 'grafomanię';)
    A w ogrodzie botanicznym byłam tak wiele lat temu, że właściwie jakbym nie była;(
    wspomnienia mam za to piękne, bo licealne...;)
    Pozdrawiam z Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie dziękuję :)
    Chciałabym stworzyć właśnie taki "subiektywny przewodnik po Krakowie", który jednych zachęci może do odwiedzin, innym przypomni dawne czasy, a mnie pozwoli utrwalić jakieś ważne chwile. Jeżeli fotografia będzie tutaj jedynie ilustracją, równoważnym do słów elementem pisania, to myślę, że można przymknąć czasem oczy na jej jakość. A czy powinno się sobie odmawiać przyjemności grafomanii? ;)
    Pozdrawiam majowo i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  3. No to tafiłam;) Lubię oglądać fotografie, obrazy pór roku, architektury. Byłam w krakowskim ogrodzie botanicznym, ale lepiej znam wrocławski. Nutta

    OdpowiedzUsuń
  4. Nutto, witaj! Zapraszam na wędrówki po Krakowie - zapewniam, że przyrody będzie tu mnóstwo. Ja też - podobnie jak Ty - lubię literacko-fotograficzne zestawienia, myślę, że to ciekawe dopełnienie.
    Nigdy nie byłam we wrocławskim ogrodzie botanicznym, ale krakowski jest o tyle ciekawy, że w jakiejś części to taki "pensjonat roślin" jak z wiersza Herberta, jednak są w nim też obszary bardziej naturalne - jakby zapomniane przez systematykę.

    Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj :)
    Twoje zdjęcia nie są fotograficzną grafomanią, choć wyrażam swoją opinię jako kompletny amator. Sa bardzo ładne, a ponieważ ich nie obrabiasz, tym bardziej zasługują na uznanie.
    Ogród Botaniczny jest moim ulubionym miejscem i za każdym razem można w nim znaleźć coś nowego...

    OdpowiedzUsuń
  6. Tartuffe, bardzo mi miło gościć Cię tutaj, sois le bienvenu :) Dziękuję za tak przychylną opinię - postaram się, żeby kiedyś stała się uzasadniona.

    Ja w Ogrodzie Botanicznym bywam tak często, jak to możliwe - jest tu wszystko, co lubię. Szkoda tylko, że jest dość niewielki. Były podobno jakieś straszliwe plany przeznaczenia tego terenu/ jego części pod zabudowę, mam nadzieję, że to nie dojdzie do skutku...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłam wczoraj w pałacu w Kraskowie;
    nieopodal jest wiejska knajpka z pięknym stawem - teraz zastanawiam się, na ile Twój wpis zainspirował mnie podświadomie...
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Możliwe, możliwe - podświadomość to wielka siła, jak mawiali moi ulubieni surrealiści ;) Jeżeli jeszcze pałac w Kraskowie jest w klasycznym stylu, jak piękny budynek Collegium Śniadeckiego, to już kwestia będzie rozstrzygnięta ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam. Proszę o informacje o zdjęciu "obserwatorium" Kiedy było wykonane ? .
    Interesuje mnie jakie rośliny są w tych wielkich donicach obok schodów ?.

    W krakowskim ogrodzie byłem trzydzieści lat temu. Zachciało mi się egzotycznych roślinek .
    Za "woluntariat" z motyką ;) otrzymałem kilkanaście sadzonek. Pamiętam cytrynę, tetrastigmę, wanilię, lotos i figę . Rosła właśnie przy schodach. była wielka i wydaje mi się że rosła "w gruncie" ??.
    To co teraz tam widać
    https://goo.gl/maps/NTyWzsqjqG32
    jest zdecydowanie za małe ... i oczywiście nie wiadomo co to jest :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Pana na blogu. Moje zdjęcia zostały wykonane pod koniec kwietnia 2009 roku, ale to niestety jedyna odpowiedź, jakiej mogę udzielić. Moja wiedza botaniczna jest niewystarczająca, szczególnie już gdy idzie o rośliny egzotyczne. Jedno jest pewne - odkąd pamiętam wystawiane są tam rośliny w dużych drewnianych donicach, zawsze na rozpoczęcie sezonu wynoszone ze szklarni przy sprzyjających temperaturach; bardzo wątpię, by mogły utrzymać się posadzone bezpośrednio w gruncie. Przeszukałam tak szybko moje fotograficzne archiwa, znalazłam na razie tylko dwa zdjęcia budynku z innych lat, zamieszczę je za chwilę w tym wpisie. Zdjęcie z 20014 roku jest robione z oddali, ale widać, że rośliny nie zostały jeszcze raczej wystawione na zewnątrz. Jakie rośliny pokazane są na zdjęciu z 2009 roku - nie mam pojęcia. Mam wrażenie, że któregoś roku widziałam tam dwa oleandry. Żałuję, że nie potrafię pomóc. Myślę, że pracownicy Ogrodu najlepiej odpowiedzieliby na Pana zapytanie.
      Strona internetowa Ogrodu Botanicznego UJ

      Usuń

Prześlij komentarz