Wieczorne zagadki krakowskie - 4. Kraków i mgła.

Były kiedyś na blogu wieczorne zagadki krakowskie. Pomyślałam sobie przed chwilą, że można by do tego cyklu wrócić, trochę go odkurzyć i przewietrzyć. Idealny na takie dni, kiedy brak czasu na dłuższe opowieści. Był taki dzień grudniowy i Kraków cały we mgle, co nawet bardzo mi się podobało - lubię to, jak mgła zakrywa i odkrywa, przybliża i oddala, zmienia dobrze znane widoki w fantastyczne pejzaże nieznanego miasta.



Zagadki będą dzisiaj dwie. Pierwsza jest łatwa, w końcu wieczorne zagadki powracają po długiej przerwie. Proszę spojrzeć na dwa kolejne zdjęcia (zresztą jakoś nawet je lubię).
Pytanie pierwsze (enigmatyczne) Co widać, a czego nie widać?



A druga zagadka będzie może trudna, chyba, że ktoś zna moje ulubione trasy spacerów. A i to chyba niewiele pomoże - te wszystkie hełmy wieżyc wyglądają prawie identycznie, ale może ktoś odgadnie?
Pytanie drugie (lunatyczne) Gdzie wschodzi księżyc, jakie dwie wieże omija tutaj we mgle?



Nagrody, tradycyjnie, będą wyszukane i bezcenne: kawałeczek zendrówki z niewidocznego na pierwszym zdjęciu i odłamek białej wapiennej kostki, oba mokre od mgły i skąpane w księżycowym blasku, ach! romantyczność! I jeszcze ta zaczarowana dorożka pewnie gdzieś nieopodal błądzi w takie wieczory jak ten.

Komentarze

  1. Za mało znam Kraków, aby zgadywać, ale podziwiać zdjęcia mogę.
    Księżyc oglądający nasze zabytki bardzo mi się spodobał :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Nie było łatwo go sfotografować w tej mgle, stąd taka jakość zdjęć, ale "w żywości" spektakl był piękny!

      Usuń
  2. Zdjęcia przepiękny.
    A mglisty Kraków taki magiczny.
    A co do zagadki, to przyznam szczerze nie wiem jakie wieże mija księżyc we mgle.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To drugie pytanie (o wieże) jest zdecydowanie trudniejsze.
      Mam nadzieję, że jeszcze ktoś się pokusi o analizę dwóch pierwszych zdjęć.
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  3. Pierwsza zagadka,to kościółek Św.Wojciecha,jego urocze wieżyczki-we mgle ginie bazylika Mariacka i kamienica Bonerowska ze swoją wspaniałą attyką;,zaś druga-lunatyczna-wieżyce kościoła św.Andrzeja.Pozdrawiam,Ado,tęsknie za Krakowem,we mgle jest uwodzicielski :-)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, wspaniale! Moje gratulacje :) Nie sądziłam, że ktoś tak szybko rozpozna wieże.
      Na pierwszym zdjęciu oczywiście św. Wojciech, we mgle ginie kościół Mariacki. A jedyne, co muszę skorygować, to nazwa kamienicy - kamienica Bonerowska nie mogłaby się zmieścić w takim kadrze, owszem, jest po prawej stronie fotografa, właściwie tuż po jego prawej ręce i jest o wiele bardziej oddalona od kościoła Mariackiego, by to zdjęcie mogło ją ująć.
      Pięknie dziękuję i jeszcze raz gratuluję, nagrody przekazuję gołębiem pocztowym ;)

      A wszystkim innym pozostał jeszcze mały, niewielki skrawek zagadki pierwszej:
      Jakaż to kamienica (kamienice) tam sobie majaczą we mgle?

      Usuń
    2. O, proszę - w tym wpisie zamieściłam zdjęcie kamienicy Bonerowskiej, tu lepiej widać, o co mi chodzi z tym kadrem: spacer z Markiem Aureliuszem

      Usuń
  4. Piękne "lunatyczne" fotografie. :-) Bardzo przemówił do mojej wyobraźni motyw zaczarowanej dorożki i podpowiedział mi temat tekstu, który za jakiś czas umieszczę na moim blogu, więc - bardzo dziękuję! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie :) Dorożka była tutaj w pewnym sensie podpowiedzią - w poprzednim wpisie zamieściłam jej zdjęcie wykonane nieopodal kościoła św. Andrzeja, co mogło, acz niekoniecznie, naprowadzić czytelników na trop :)

      Usuń
  5. Św. Andrzej był trudny do odgadnięcia:-)Gratuluję Marii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym nie była autorką zdjęcia, na pewno bym tego nie odgadła :)

      Usuń
  6. Na Andrzeja bym nie wpadł. Super pomysł z przywróceniem zagadek i gratulacje dla Marysi! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. The best of Kraków to dla mnie zawsze Kraków w maju oraz we mgle. Szkoda, że w połączeniu się nie zdarza. Chyba???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, a może się zdarzy? Tylko musisz wstawać o świcie :)

      Usuń
    2. A! Czyli mam rację-dla mnie się nie zdarzy;)

      Usuń
    3. Albo późno kłaść się spać ;)) Wtedy, może...

      Usuń
    4. Tak! To także pomysł Joanny Chmielewskiej, która mawiała, że wschód słońca może oglądać wyłącznie od drugiej strony, czekając na niego:)

      Usuń
  8. Dzięki,Ado,gołąb pocztowy dotarł:-).Oczywiście,że za daleko sięgnęłam wzrokiem we mgle:-),u Ciebie na fotce widoczna Twoja ukochana kamienica Czyncielów:-) i połączona z nią Bidermanowska,kadr nie objął Szarej na rogu Siennej.
    Dzięki moim Przedmówcom za gratulacje.Miło mi,pozdrawiam Wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Mario! I zapraszam Cię na kolejne zagadki (postaram się, by były trudniejsze ;)

      Usuń
  9. Kraków jest wyjątkowy o każdej porze roku.
    We mgle jest zjawiskowy. Musze się przyznać, że jestem zakochana w tym mieście.
    Jak zawsze, piękne są Twoje zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kraków we mgle to osobna historia, taki zawsze będzie mi się podobał.
      Dziękuję za wspólny spacer :) Pozdrowienia!

      Usuń

Prześlij komentarz